piątek, 22 kwietnia 2016

Duch błazna z Bolkowa


      Ruiny zamku górują nad okolicą, położone na wyniesionym na 396m n.p.m wzgórzu, którego strome zbocze opada ku prawemu brzegowi Nysy Szalonej. Budowę warowni rozpoczął w XIII wieku Bolesław II Łysy, zwany Rogatką. Po jego śmierci 1378 roku, jego syn, książę świdnicko-jaworski Bolko I kontynuował budowę zamku. To właśnie na jego cześć obiekt nazwano Bolkowem. Kolejnej przebudowy dokonywali kolejno książę Bernard i Bolko II Mały, którego bezpotomna śmierć spowodowała, że zamek na wiele lat trafił do korony czeskiej. Z ostatnim z rodu Piastów związana jest smutna legenda. Młody Bolko zakochany był ogromnie z pięknej córce rycerza Lottara, Kunegundzie. Jego ojciec nie mógł pozwolić na to małżeństwo, ponieważ ważniejszy był mariaż polityczny, a młodzieńcowi została już wybrana austriacka księżniczka Agnieszka. Młody książę nie mógł pogodzić się z tą myślą, która ciągle zaprzątała mu głowę. Jego matka postanowiła, że wyśle gdzieś z daleką misją Lottara, gdzie następnie podstępnie uwięzi. Kunegundę natomiast zamknie w klasztorze , gdzie świat o niej zapomni. Bolko był wielce zasmucony wieścią, że jego ukochana wraz z ojcem zaginęli, zgodził się więc w końcu na ślub. Matka bojąc się, że prawda wyjdzie na jaw, postanowiła pozbyć się byłej ulubienicy syna. Wynajęła w tym celu zielarza, który miał sporządzić śmiertelną truciznę. Ten przekazał zadanie swojemu uczniowi Jakubowi, który nieświadom był tego co ma uczynić. Młodzieniec odkrywszy spisek poinformował o nim przełożoną klasztoru. Na jej rozkaz urządzona została mistyfikacja, a w klasztorze zakopano pusta trumnę. Kunegunda natomiast przeniosła się do Jakuba, podając się za jego bratanicę. Dziewczyna cały czas miała w sercu swego ukochanego, dlatego bardzo chciała się dowiedzieć o nim czegokolwiek. Jakub, który chciał jej pomóc, postanowił, że zostanie błaznem w służbie księcia. Księżna matka zmarła chwilę potem, a jej syn Bolko doczekał się potomka Bolesława. Wtajemniczeni w spisek postanowili, że więzienie Lottara jest już bezpodstawne. Rycerz dowiedziawszy się, że jego córka została otruta, a za wszystkim stoi niecny błazen, postanowił zemstę. Dokładnie 29 lipca 1367 roku niepostrzeżenie dostał się na zamek. Tam zobaczył Jakuba bawiącego się z chłopczykiem. Nie wahając się długo podbiegł do nich i wymawiając słowa: ,, Twój syn za moja córkę” zabił dziecko toporem. Zdesperowany ojciec nie wiedział, że to syn księcia i że błazen uratował jego córkę. Oszołomiony Jakub, nie wiedząc co ma począć, powiedział, że przypadkiem trafił dziecko cegłą. Na nic pomogły tłumaczenia, chłopak został skazany i chwile potem ścięty. Lottar dowiedział się jednak od matki Jakuba jak wyglądała prawda. Rycerz był bardzo przejęty, ale jednocześnie szczęśliwy, że jego córka jest cała i zdrowa. Duch nieszczęsnego Jakuba do dzisiaj pojawia się na murach zamku w Bolkowie, a tułaczka jego duszy ciągle trwa. Sam Bolków został odbity Czechom przez króla Węgierskiego Macieja Korwina w 2 połowie XV wieku, a odzyskał go Władysław Jagiellończyk. XVII wiek, a w nim wojny ze Szwecję bardzo mocno zniszczyły zamek. Jego uwcześni właściciele Zeidlitzowie postanowili sprzedać w 1703 roku, będący w ruinie zamek, cystersom. Kolejne lata to m.in. burze, które kolejno niszczyły obiekt, a także panowanie pruskie, podczas którego zamek popadł w jeszcze większą ruinę, stanowiąc nawet materiał pod budulec. Ponownie zainteresowano się obiektem tuż po II wojnie światowej, powstała na zamku filia muzeum wrocławskiego, a w 1957 rozpoczęto prace konserwatorskie.

1 komentarz: