Pierwsze wzmianki na
temat zamku stojącego na wysokim wzgórzu pochodzą z początków
XIV wieku. Obiekt ze względu na swoje obronne położenie był
bardzo trudny do zdobycia i powstał najprawdopodobniej z inicjatywy
króla Kazimierza Wielkiego w ramach umocnienia regionu przed
najazdami Tatarów. Z 1368 roku pochodzi oficjalny zapis w
dokumentach, który mówi o warowni należącej do rodu Firlejów.
Według ustaleń m.in. Jana Długosza w 1399 roku obiekt kupił
Klemens z Kurowa, kasztelan żarnowski. Jego rodzina była w
posiadaniu Bochotnicy do połowy XV wieku, kiedy to przeszedł on w
ręce Anny Zbąskiej. Kobieta- rozbójnik wraz z drużyną
okolicznych łotrów i bandytów utworzyła w zamku zbójeckie
gniazdo. Nękając okoliczne wsie i dwory, rabowała mieszkańców
oraz kupieckie karawany. Podobno jej niecny proceder wzbogacił ją
ogromnie. Łupy oraz kosztowności trzymała w zamkowych murach, a
część z nich chowała w tajemnicy przed swoimi kompanami, w
wydrążonej niedaleko jaskini. Jej działalność nie trwała jednak
wiecznie, uciskana ludność oraz zła sława, która szybko
rozniosła się po okolicy sprawiły, że rozbójniczka została
skazana na śmierć. Jedni twierdzą, że łamano ją kołem, a
jeszcze inni, że na pewno porwały ją złe moce. Przekonać się o
tym miała podobno rodzina Samborskich, która przejęła niedługo
potem zamkowe dobra, ale z niewyjaśnionych przyczyn szybko je
opuściła. Jedno jest jednak pewne. Za okrucieństwo i hulaszczy
tryb życia jej dusza została skazana na wieczne potępienie, a jej
duch po dziś dzień pilnuje okolicznych podziemni i jaskiń, gdzie
ukryte zostały wielkie skarby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz