Niewielki gotycki
zamek pochodzący z okolic XV wieku, w 1632 roku rozbudował i
umocnił Stanisław Warszycki, późniejszy kasztelan krakowski. Nad
prawym brzegiem rzeki Liswarty stworzył warowną rezydencję, której
fortyfikacje były tak imponujące, że przechodzące tędy podczas
potopu wojska szwedzkie, ominęły twierdzę. Warszycki zasłynął w
historii kraju z jednej strony jako brutalny Pan katujący swoich
poddanych, z drugiej jako wierny patriota i pierwszy obrońca
Rzeczpospolitej. Historia zamku w Dankowie jest związaną z tą
okrutniejszą stroną kasztelana. Już sama budowa twierdzy była
usłana trupami. Szlachcic ściągnął do budowy obiektu większość
okolicznych chłopów i nie stronił przy tym od bata. Jego
okoliczne sądy słynęły z surowości, a wszystkie wyroki wykonywał
utrzymywany przez niego prywatny kat. ,,Wśród ofiar kasztelana
znaleźć się miała również jego trzecia żona (młodsza od męża
o lat prawie czterdzieści) Jadwiga, córka wojewody bełżyckiego”1.
Była ona podobno zaręczona wcześniej z księciem Ottonem
Schafgotschem, a rodzice wydali ją jednak za Warszyckiego. Pewnego
dnia były narzeczony zakradł się do zamku w przebraniu i zaczął
namawiać Panią Dankowa do ucieczki. Usłyszał to ktoś ze służby
i prędko doniósł kasztelanowi. Ten nie zastanawiając się długo
kazał wysadzić komnatę, w której rozmawiali kochankowie. Po
śmierci strasznego Pana jego ród popadł w niepamięć, a zamek
spłonął, by w XVI wieku popaść w całkowitą ruinę. Do dzisiaj
jednak dusza okrutnika nie może zaznać spokoju. Nie raz w upalne
dni, w samo południe widywano postać jeźdźca bez głowy na koniu.
Zjawa przedstawiała szlachcica w kontuszu, z szablą u boku.
Świadkowie twierdzili, że widmo za każdym razem było inaczej
ubrane i do dzisiaj można je spotkać w okolicach ruin zamku i rzeki
Liswarty. Warszycki za życia dokonał tylu strasznym czynów, że
jego zjawa pod postacią czarnego psa, skazana na wieczne potępienie
pojawia się także w pobliskim zamku w Ogrodzieńcu.
1.
Haining P., Leksykon
duchów. Warszawa
1990, str. 140
Zamek w Dankowie jest na lewym brzegu Liswarty.
OdpowiedzUsuń