niedziela, 23 listopada 2014

Zamek w Chęcinach


     Ruiny chęcińskiego zamku znajdują się nad górującym ponad okolicą wzniesieniu zwanym ,,Górą zamkową” (350m n.p.m.). Budowę tej twierdzy pod koniec XIII wieku rozpoczął z nadania króla czeskiego Wacława, jego namiestnik- biskup Jan Muskata. Obiekt już od początków powstania stał się jednym z ważniejszych zamków na ziemiach polskich. To tutaj miały miejsce ważne zjazdy rycerstwa polskiego w 1310, 1318 oraz 1333 roku. Stąd wyruszał na wojnę z zakonem krzyżackim król Władysław Łokietek, a zamek pełnił w tym okresie funkcję królewskiego skarbca. Dzięki rozbudowie zainicjowanej przez Kazimierza Wielkiego obiekt stał się jedną z najpotężniejszych fortec na ówczesnych ziemiach polskich. Po jego śmierci był on siedzibą jego siostry Elżbiety, która jako regentka sprawowała faktyczną władzę w imieniu syna Ludwika Węgierskiego. W XV wieku, głównie za czasów króla Władysława Jagiełły, zamkowe lochy pełniły funkcję jednego z najważniejszych więzień w kraju. To tutaj m.in. byli trzymani wysoko postawieni rycerze zakonni. Z czasem Chęciny zamieniły się w pewnego rodzaju rezydencję dla królewskich wdów, a tą którą zapamiętano najbardziej była Bona Sforza, żona króla Zygmunta Starego. Córka księcia Mediolanu Giana Galezzo Sforzy oraz Izabeli Aragońskiej przebywała tutaj po śmierci męża . Królowa odgrywała w historii polskiej polityki bardzo ważną rolę, a jej dążenia do określonych celów nie zawsze były całkowicie uczciwe. Właśnie przez jej inteligencję, ale także intryganctwo oraz silny i zaborczy charakter jej osoba na stałe, mocno zapisała się w kartach polskiej historii. To właśnie z królową większość osób wiąże widmo białej damy pojawiającej się wśród murów . W 1556 roku Bona skłócona ze swoim synem Zygmuntem Augustem, postanawia wyjechać z kraju i zabrać ze sobą ogromne bogactwa ,w którego była posiadaniu. W drogę do Bari wyruszyło podobno około 24 wozów, po brzegi wypełnionych niezliczonym skarbami i kosztownościami. Nadmierna chciwość zgubiła jednak Sforzę. Podczas przeprawy przez rzekę Nidę, most nie wytrzymał ogromnego ciężaru, a większość wozów poszła na dno. Królowa wysłała na zamek po pomoc rycerza. Jednak załoga nie przejęła się tym wcale, licząc, że chociaż część ze skarbu zostanie w kraju. Bona już nigdy nie wróciła do Polski, umierając we Włoszech, a zamek zaczął podupadać. W 1607 roku za sprawą rokoszan Mikołaja Zebrzydowskiego wybuchł pożar, a kolejnych latach zdobywali go i niszczyli Szwedzi, a także Kozacy. W ruinę jednak całkowicie wpędzili go jednak Austriacy, którzy podczas zaborów kazali go częściowo rozebrać, wykorzystując materiał pod budulec dróg. Po II wojnie światowej rozpoczęto jednak prace konserwatorskie, a zamek do dzisiaj stoi i czeka aż jakiś śmiałek odnajdzie ukryty skarb królowej Bony, która wraca aby go pilnować aż z włoskiego Bari.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz