Pierwsze wzmianki na
temat Bobrownik pochodzą z XIII wieku, kiedy na terenach obecnych
ruin, znajdowała się drewniana strażnica. Ziemię tę z nadania
króla Ludwika Węgierskiego otrzymał w 1377 roku Władysław
Opolczyk. Prawdopodobnie rozbudował on znajdującą się strażnicę
w gród obronny. Zamek zbudowali tutaj jednak w latach 1392- 1404
krzyżacy, którzy odkupili te tereny od księcia. W 1408 roku
Bobrowniki z powrotem trafiły w ręce Polski, jednak rok później
zostały oblegane prze wojska prowadzone przez samego Urlicha von
Jungingena. Obroną twierdzy dowodził wtedy Warcisław z Gortatowic,
starosta dobrzański, który z zamku w Bobrownikach sprawował władzę
nad ziemią dobrzyńską. Jego załoga była jednak nieliczna i słabo
uzbrojona, a wobec silnej armii zakonu nie miała większych szans.
Krzyżacy przy użyciu bombard bardzo szybko zrobili wyłom w murach.
Dowódca nie widząc szans na utrzymanie warowni poddał się na
honorowych warunkach. Władysław Jagiełło nie mógł jednak
przyjąć do wiadomości informacji o kapitulacji. Bobrowniki
stanowiły ważny punkt strategiczny, a twierdza według niego była
bardzo dobrze przygotowana do oblężenia. Cała wina za przegraną
spłynęła na Warcisława, który został wtrącony do lochów w
Chęcinach. Niedługo potem, kiedy widmo nieuchronnej, wielkiej bitwy
z zakonem wisiało w powietrzu. Rycerz dostał szansę rehabilitacji
i odpokutowania win w wojnie z zakonem. Podczas bitwy pod Grunwaldem
wsławił się męstwem, a wszelkie jego plamy na honorze zostały
wymazane. Mięło wiele wieków, a zamek w międzyczasie popadał w
ruinę. Przyczyniły się do tego liczne wojny, a także mieszkańcy,
którzy niemalże całkowicie rozebrali go potrzebując budulca.
Pozostał w nim jednak jeszcze ktoś. Jest to duch starosty
Warcisława, który nie może pogodzić się ze swoją przegraną i
do dziś pokutuje snując się po zamkowych ruinach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz